/Linetty: Siedzi w nas sportowa złość

Linetty: Siedzi w nas sportowa złość

Lech Poznań przegrał finał Puchar Polski z Legią Warszawa 1:2 (1:1). Po meczu jednym z najbardziej załamanych rezultatem był młody lechita Karol Linetty, który w paru słowach podsumowuje dla nas to spotkanie.

Wynik finałowego meczu otwo­rzył Tomasz Jodło­wiec, który tra­fił do wła­snej siatki. Chwilę póź­niej lechici mogli pod­wyż­szyć, ale bra­ko­wało nie­wiele – Zabra­kło nam wykoń­cze­nia, by strze­lić tę drugą bramkę, bo Legia w pierw­szej poło­wie nie miała nic do powie­dze­nia. Uwie­rzyli, że mogą, i to zro­bili – powie­dział po meczu smutny Linetty.

W pierw­szej poło­wie Lech miał kilka sytu­acji, które powi­nien wyko­rzy­stać, jed­nak piłka nie chciała zatrze­po­tać w siatce – Pierw­szą połowę naprawdę zdo­mi­no­wa­li­śmy, mogli­śmy pro­wa­dzić nawet 3:0, gdy­by­śmy byli bar­dziej dokładni, ale się nie udało. Trudno mi powie­dzieć co się stało po prze­rwie. Zagra­li­śmy słabo i Legia to wykorzystała.

Już w sobotę Kole­jorz po raz kolejny zmie­rzy się z Woj­sko­wymi. Tym razem mecz odbę­dzie się przy Łazien­kow­skiej – Sie­dzi w nas duża spor­towa złość. Musimy się po pro­stu za tydzień zre­ha­bi­li­to­wać – dekla­ruje piłkarz.

Krakowianka z wyboru. W derbach stolicy Małopolski kibicuje północnej stronie Błoń. Lubi podróżować po Polsce, zwykle "przypadkowo" natrafiając na spotkania Ekstraklasy lub polskiej reprezentacji. Zwykle można ją spotkać z aparatem. Pasjonatka oceanografii.