/Beniaminek lepszy od mistrza Polski!

Beniaminek lepszy od mistrza Polski!

To miał być mecz na przełamanie Mistrzów Polski. Lechici na przerwanie złej passy muszą jeszcze poczekać, albowiem przegrali dziś z beniaminkiem z Lubina 2:1.

Choć Lech sprawiał lepsze pierwsze wrażenie, to groźną sytuację jako pierwsi stworzyli sobie gospodarze. Już w 5. minucie groźne dośrodkowanie w pole karne wykonał Krzysztof Janus. Tam Michal Papadopulos urwał się jednemu ze stoperów Kolejorza i uderzył głową, lecz minimalnie niecelnie. „Miedziowi” nie zniechęcili się tą nieudaną próbą i starali się zaskoczyć Lecha w pierwszych minutach. To się udało. W 7. minucie spotkania Dorde Cotra dośrodkował piłkę z lewej strony boiska, a Krzysztof Janus świetnym strzałem głową pokonał Jasmina Buricia.

Podopieczni trenera Piotra Stokowca zaskoczyli Mistrza Polski. Szybki cios napsuł dużo krwi ekipie Macieja Skorży. W dodatku chwilę później, z boiska zszedł Gergo Lovrencsics, który nabawił się kolejnej kontuzji.

Mimo utraty bramki, Lechici starali się rozgrywać spokojnie piłkę od tyłu, wychodząc z założenia, że stracony gol na początku spotkania jest do odrobienia w ciągu pozostałego czasu. Na nieszczęście „Kolejorza” stonowane ataki i były mało efektywne, natomiast gospodarze, którzy próbowali stwarzać sytuację po kontratakach, mieli szansę na zdobycie kolejnego gola. W 35. minucie Łukasz Janoszka napędził strachu Jasminowi Buriciowi, ale jego strzał z woleja był niecelny.

W 38. minucie mogło, a raczej powinno być 2:0. Krzysztof Janus zagrał piłkę w pole karne do Krzysztofa Piątka, który bez przyjęcia od razu skierował ją w stronę Michala Papadopulosa. Napastnik „Miedziowych” miał przed sobą tylko golkipera Lecha, ale mimo tak doskonałej okazji, nie podwyższył prowadzenia swojego zespołu.

Kibice Zagłębia doczekali się jeszcze bramki w pierwszej połowie dla swojej drużyny. W doliczonym czasie, gola do szatni zdobył Krzysztof Piątek. Strzał Rakowskiego niefortunnie zablokował Marcin Kamiński, piłka wylądowała prosto pod nogami Piątka, który pokonał zbierającego się z ziemi Buricia.

W przerwie doszło do dwóch zmian w zespole z Poznania. Karol Linetty zastąpił Abdula Tetteha, a Denis Thomalla zajął miejsce Davida Holmana. Bardziej kreatywny środek pola i drugi napastnik miał być przepisem na sukces w piątkowym spotkaniu, ale…mimo tych zmian Zagłębie nadal dało nie dość, że bez żadnych kompleksów, to w dodatku ofensywnie i efektywnie. Chwilę po rozpoczęciu drugiej części gry dośrodkowanie z rzutu wolnego próbował wykorzystać Jakub Tosik, ale minimalnie przestrzelił.

Lech niemrawo zabierał się do swoich ataków i nie stwarzały one takiego zagrożenia jak rywali. Jednak w 65. minucie byliśmy świadkami ciekawej akcji między podopiecznymi Macieja Skorży. Dośrodkowanie Tomasza Kędziory z prawej strony zgrał do Linettego Dawid Kownacki, a pomocnik Lecha uderzył strzał w długi róg Konrada Forenca, lecz bramkarz gospodarzy zaliczył udaną interwencję.

W ostatniej akcji meczu, dośrodkowanie Łukasza Trałki wykorzystał Marcin Robak, ale jedynie zmniejszył rozmiary porażki, bolesnej porażki.

Zagłębie osłodziło sobie piątkowy wieczór zwycięstwem nad Mistrzem Polski. „Miedziowi” wykazali się skutecznością i konsekwencją w swoich działaniach, natomiast Lech Poznań ma ogromne problemy w poczynaniach ofensywnych i jeśli ta zła dyspozycja będzie nadal trwać, Kolejorz może mieć ogromne problemy, by awansować do fazy grupowej Ligi Europy.

Zagłębie Lubin – Lech Poznań 2:1

Składy:

Zagłębie: Konrad Forenc – Dorde Cotra, Jarosław Jach, Lubomir Guldan, Aleksandar Todorovski – Jakub Tosik, Adrian Rakowski – Krzysztof Janus, Łukasz Janoszka, Jan Vlasko – Michal Papadopulos

Lech: Jasmin Burić – Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Tamas Kadar, Keba Ceesay – Łukasz Trałka, Abdul Tetteh – Dawid Kownacki, David Holman, Gergo Lovrencsics – Marcin Robak

Kibol Kolejorza. Nie boi się tak o sobie mówić - z wykształcenia jest filologiem polskim, więc wie, co słowo "kibol" oznacza w gwarze wielkopolskiej. Na międzynarodowej arenie od ponad 10 lat dopinguje Borussię Dortmund oraz Chelsea Londyn. W wolnych chwilach biega i jeździ na rowerze.