/Derbowa perfekcja Atletico Madryt

Derbowa perfekcja Atletico Madryt

Klasyk 22 kolejki hiszpańskiej ekstraklasy został rozegrany na Vicente Calderone. Atletico Madryt pewnie pokonał Real Madryt 4:0 (2:0). Bramki w spotkaniu strzelali: Tiago Mendes, Saul Niguez, Raphael Varane (sam.), Mario Mandzukić. Wywalczone zwycięstwo nie tylko zmniejszyło punktową stratę do lidera, ale dało nadzieję na obronę mistrzowskiej korony.
Drzemiący ofensywny potencjał pokazali piłkarze Atletico Madryt w derbowym spotkaniu z Realem. Początkowe minuty do gra o opanowanie środkowej strefy boiska. Miejscowych do zdobywania bramek nie zraziła także kontuzja ich pomocnika w pierwszych minutach meczu. Pojedynek na Vicente Calderone rozpoczął się od 14 minuty. W tym czasie na groźny strzał z dystansu po składnej akcji gospodarzy zdecydował się Tiago. Mający dobry bilans z Atletico doświadczony Iker Casillas popełnił poważny błąd. Uderzona piłka prześlizgnęła się pod ręką zawodnika i to miejscowi mogli cieszyć się z jednobramkowego prowadzenia.

Dalsze minuty meczu pokazały, kto rządzić będzie w tym pojedynku. To piłkarze argentyńskiego szkoleniowca nadawali ton. Narzucili własny styl gry, który trudno było dotrzymać przyjezdnym piłkarzom. Gospodarze za każdym razem stwarzali bramkowe okazje odbierając piłkę czasami już na połowie Realu.

Atletico przewagę udokumentowało w 18 minucie gry. Na listę strzelców wpisał się rezerwowy Soul Nigunes. Efektownym uderzeniem z bliskiej odległości podwyższył prowadzenie po podaniu od lewego obrońcy Sugiery. Gospodarze nie zamierzali poprzestać na dwóch strzelonych bramkach. Za każdym razem stwarzali groźne okazje, by móc podwyższyć wynik piłkarskiego pojedynku. Bliski takiego wyczynu był w 25 minucie Antoine Griezmiann. Francuski zawodnik oddał groźne uderzenie po akcji miejscowych prawą stroną boiska. Real nie tylko nie potrafił w pierwszej połowie stwarzać bramkowych okazji, ale przy niektórych interwencjach miał także dużo szczęścia. Na 10 minut przed zakończeniem pierwszej połowy Sami Khedira miał dużo szczęścia po dośrodkowaniu z rzutu wolnego.

Real problemy ze stwarzaniem bramkowych okazji miał także w drugiej połowie. Pierwsze pięć minut dawało nadzieję na zmianę niekorzystnego wyniku, ale gospodarze szybko stłumili ofensywne zapędy przyjezdnych piłkarzy. Doświadczony Casillas musiał interweniować w 59 minucie po złym zagraniu Carvalaja i sytuacji Greizmianna.

Na bramkowe efekty nie trzeba było długo czekać. Osiem minuty później goście pokazali, że potrafią strzelać też gole do własnej bramki. Dośrodkowanie z lewej strony niefortunnie przeciął Rafael Varane. Piłka znalazła się w bramce i miejscowi prowadzili już różnicą trzech bramek.  Real w przeciągu drugiej połowy oddał jeden groźny strzał na bramkę. W 81 minucie Moya musiał interweniować po uderzeniu Illaramendiego. Miejscowi przewagę udokumentowali na minuta przed końcem meczu. Bohaterem miejscowej został Mario Mandżukic po podaniu od wprowadzonego chwilę wcześniej Fernando Torresa.

Atletico Madryt-Real Madryt 4:0 (2:0)

Bramki: Tiago Mendes 14′ Saul Niguez 18′ Raphael Varane (sam.) 67′ Mario Mandzukić 89′

Skład Atletico Madryt: Miguel Angel Moya Juanfran Diego Godin Joao Miranda Guilherme Siqueira Gabi Tiago Mendes Koke (10′ Saul Niguez) (71′ Raul Garcia) Arda Turan Antoine Griezmann (77′ Fernando Torres) Mario Mandzukić

źółte kartki: Gabi 45′ Arda Turan 50′ Raul Garcia 52′ Diego Godin 54′ Mario Mandzukić 82′

Skład Realu Madryt: Iker Casillas Daniel Carvajal Raphael Varane José Ignacio Fernández Nacho Fabio Coentrao Toni Kroos Sami Khedira (46′ Jese Rodriguez) Isco (69′ Asier Illarramendi) Gareth Bale Karim Benzema (73′ Javier Hernandez) Cristiano Ronaldo

żółte kartki: Toni Kroos 29′ Jese Rodriguez 85′

Piłka niemiecka nie ma przede mną żadnych tajemnic. Co roku śledzę rozgrywki Ligi Mistrzów i Ligi Europejskiej. Moimi ulubionymi klubami są min. Jagiellonia Białystok, Widzew Łódź, czy FC Barcelona.