/Genoa znalazła sposób na Lazio

Genoa znalazła sposób na Lazio

Spotkanie kończące zmaganie 22 kolejki włoskiej ekstraklasy zostało rozegrane na Stadio Olimpico. Będący gospodarzem Lazio podejmowało FC Genoę. Bramkę na wagę zwycięstwa w 30 minucie strzelił Diego Perotti skutecznie wykorzystując rzut karny. Genoa cieszyła się po zakończonym spotkaniu z trzech punktów po raz pierwszy od dwóch miesięcy.
Dwie drużyny zajmujące górną połowę ligowej tabeli spotkały się na zakończenie rozgrywek 22 kolejki włoskiej ekstraklasy. Będące faworytem pojedynku Lazio na własnym stadionie podejmowało FC Genuę, która miała jeszcze nadzieję na wywalczenie przepustki i gry w europejskich pucharach w przyszłym sezonie. Bliżsi zrealizowania celu i wywalczenia kolejnych trzech punktów w pierwszym kwadransie byli miejscowi piłkarze.

Już w 7 minucie stworzyli groźną okazję za sprawą Bigli i uderzeniu z rzutu wolnego. Skuteczną interwencją popisał się Perin. Bramkarz Genui musiał chwilę później także interweniować po strzale Candrevy z bliskiej odległości, lecz do zakończenia spotkania włoski zawodnik zachował czyste konto. Po dwóch sytuacjach Lazio goście odpowiedzieli w 13 minucie. Stałe fragmenty gry miały kluczowe znacznie w meczu.

W 13 minucie Niang zmusił do interwencji Marcettiego. Ten sam zawodnik wykazał się nieodpowiedzialnym zachowaniem we własnym polu karnym. W 27 minucie obejrzał czerwoną kartkę po faulu na Niangu.

Chwilę później gola dla gości strzelił Diego Perotti nie dając szans na interwencję z 11 metrów. Gra przeniosła się w środkową strefę boiska. Grające w osłabieniu Lazio nie potrafiło stworzyć bramkowych okazji i do zakończenia pierwszej połowy tracąc jednego gola do przyjezdnych piłkarzy.

Początek drugiej połowy to nieskuteczność z obydwu stron. Pierwsza zaatakowała Genoa, która trzy minuty po wznowieniu gry miała okazję do podwyższenia wyniku. Bliski gola był Niang, lecz uderzona wzdłuż bramki piłka nie znalazła drogi do siatki przeciwnika. Lazio odpowiedziało w 51 minucie. Po raz kolejny do rzutu wolnego podszedł Biglia. Tym razem Argentyńczyk przeniósł piłkę nad poprzeczką bramki i miejscowi nadal przegrywali różnicą jednego trafienia.

Lazio najlepszą okazję do wyrównania miało w 67 minucie. Grając w dziesiątkę akcję przeprowadzili doświadczeni piłkarze. Zgranie Klosego głową nie wykorzystał Mauri. Piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek i wyszła w pole gry. Genua była skupiona na obronie korzystnego wyniku. Takie zabiegi stosował też szkoleniowiec, który systematycznie wprowadzał defensywnych piłkarzy. Goście mogli podwyższyć prowadzenie na siedem minut przed zakończeniem spotkania.

Maxime Lestienne, co prawda trafił do siatki albańskiego piłkarza, ale sędzia dopatrzył się spalonego po wcześniejszym uderzeniu z dystansu. Ostatecznie to piłkarze Genui po 90 minutach gry cieszyli się z wywalczenia trzech punktów, które pozwoliły awansować w ligowej tabeli i nadal myśleć o grze w europejskich pucharach.

Lazio Rzym – FC Genoa 0:1 (0:1)

Bramki: Diego Perotti 30-k

Składy:

Lazio: Marchetti – Basta, de Vrij, Cana, Radu – Parolo, Biglia, Cataldi (29′ Berisha) – Candreva (46′ Anderson), Klose, Mauri (81′ Keita).

Genoa: Perin – Roncaglia, Izzo, De Maio – Rincon, Bertolacci, Kucka, Edenilson – Falque (75′ Tambe), Niang (71′ Pavoletti), Perotti (78′ Lestienne).

Czerwona kartka: Marchetti /27’/ (Lazio).

Piłka niemiecka nie ma przede mną żadnych tajemnic. Co roku śledzę rozgrywki Ligi Mistrzów i Ligi Europejskiej. Moimi ulubionymi klubami są min. Jagiellonia Białystok, Widzew Łódź, czy FC Barcelona.