W piątkowy wieczór Legia Warszawa pod wodzą Henninga Berga zmierzy się w Poznaniu z Lechem o pierwsze w nowym sezonie trofeum – Superpuchar Polski.

Legioniści przygotowywali się do nowego sezonu w austriackim Leogang. Podczas obozu przygotowawczego rozegrali zaledwie dwa mecze kontrolne. Trzeci odbędzie się w najbliższą sobotę, a rywalem będzie siedlecka Pogoń. – Dwa mecze sparingowe są dla nas wystarczające. Mieliśmy krótką przerwę a kilku zawodników było na zgrupowaniu kadry narodowej. W minionym sezonie rozegraliśmy 59 spotkań, porównując do Lechii Gdańsk, która miała 38 meczów widać wielką różnicę. Nie zapominajmy, że rozegraliśmy mecze z silnymi rywalami – Dynamo Kijów to silna europejska marka, a Steaua to mistrz Rumunii. Jesteśmy gotowi i odpowiednio przygotowani do tego sezonu. Niektórzy zawodnicy nas opuścili, ale zastąpili ich nowi. Niektórzy jeszcze do nas dołączą. Zawodnicy, którymi dysponujemy są blisko swojej najwyższej formy – powiedział na konferencji prasowej szkoleniowiec Legii, Henning Berg.

Oczekujemy jutrzejszego spotkania, ponieważ starcia z Lechem zawsze budzą dużo emocji. Jutrzejszy mecz o kolejny tytuł będzie dobrym rozpoczęciem sezonu – dodał Berg.

Mecze pomiędzy „Kolejorzem” a „Wojskowymi” zawsze elektryzują piłkarską Polskę. Jutrzejsze stracie da zwycięzcy pierwsze w nowym sezonie trofeum – Odkąd pracuje przy Łazienkowskiej wszystkie mecze z Lechem były bardzo wyrównane. Zawsze wynik mógł rozstrzygnąć się inaczej. Były to zacięte spotkania. Oba zespoły znają się bardzo dobrze więc jutro czeka nas zacięta rywalizacja i wyrównane spotkanie. Miejmy nadzieję, że bardzo dobre. Zapowiada się świetna atmosfera. Chcemy coś udowodnić na boisku. Naszym celem jest poprawienie gry. Spodziewamy się Lecha, którego znamy. Odkąd pojawił się tam Maciej Skorża nie zmieniają zbyt wiele w swojej taktyce, raczej są to małe detale więc nie oczekujemy rewolucji. Pojawili się tam nowi zawodnicy, ale podobni do tych, którzy tą drużynę opuścili. Dwa zespoły znają się znakomicie. Lech jest dobrze zorganizowaną drużyną z dobrymi piłkarzami. Nie będzie zaskoczeń, chyba że z naszej strony, ponieważ dużo znanych zawodników opuściło nasz zespół – tak skomentował atmosferę przed piątkowym meczem norweski szkoleniowiec.