/„Kolejorz” zapunktował przy Bułgarskiej

„Kolejorz” zapunktował przy Bułgarskiej

W pierwszym niedzielnym meczu 7. kolejki naszej rodzimej ligi Lech Poznań pokonał u siebie Piasta Gliwice tym samym opuszczając niechlubną strefę spadkową. Bramki w meczu zdobyli zmiennicy – Dariusz Formella i Maciej Gajos.

Pierwsza połowa była bardzo wyrównana. Nie mogła jednak napawać optymizmem. Kibice akcji oglądali jak na lekarstwo, a jak już jakieś były, to i tak nie kończyły się groźnymi strzałami.

Bramki oglądaliśmy dopiero w drugiej części meczu. Lech na prowadzenie wyszedł w 72. minucie meczu. Gola po asyście Darko Jevtica strzelił Formella. Długo trwało, aż Piast nawiązał walkę o wyrównanie. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry goście zdołali doprowadzić do jednobramkowego remisu. Bramka Szeligi nie została jednak uznana gdyż sędzia Paweł Raczkowski odgwizdał spalonego.

Rozkojarzony poprzednią sytuacją Piast pozwolił wbić sobie bramkę. W doliczonym czasie gry Szmatułę pokonał,wprowadzony niedługo wcześniej, Maciej Gajos. Mecz zakończył się więc wygraną gospodarzy, 2:0.

Lech Poznań – Piast Gliwice 2:0 (0:0)

Bramki: 72′ Formella, 90’+ Gajos

Lech Poznań: Matus Putnocky – Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Jan Bednarek, Robert Gumny – Darko Jevtic (75. Maciej Gajos), Łukasz Trałka, Radosław Majewski (58. Dariusz Formella), Abdul Aziz Tetteh, Szymon Pawłowski (85. Maciej Makuszewski) – Marcin Robak.

Piast Gliwice: Jakub Szmatuła – Aleksandar Sedlar, Uros Korun, Hebert, Patrik Mraz – Marcin Pietrowski, Radosław Murawski, Gerard Badia (73. Tomasz Mokwa), Martin Bukata, Michał Masłowski (57. Bartosz Szeliga) – Maciej Jankowski (81. Josip Barisic).

Kibol Kolejorza. Nie boi się tak o sobie mówić - z wykształcenia jest filologiem polskim, więc wie, co słowo "kibol" oznacza w gwarze wielkopolskiej. Na międzynarodowej arenie od ponad 10 lat dopinguje Borussię Dortmund oraz Chelsea Londyn. W wolnych chwilach biega i jeździ na rowerze.