/Korona punktuje w kolejnym meczu

Korona punktuje w kolejnym meczu

Korona Kielce kontynuuje skuteczną grę w ostatnich kolejkach polskiej ekstraklasy. Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza na własnym stadionie 2:0 (2:0) pokonali beniaminka GKS Bełchatów. Bramki dla miejscowych zdobywali: Kamil Sylwestrzak 32., Przemysław Trytko 41. Gospodarze odnieśli szóste zwycięstwo w sezonie oraz czwarte przed własną publicznością.

Kolporter Arena w Kielcach była świadkiem spotkania 17 kolejki polskiej ekstraklasy. Dobrą formę gospodarzy w tej kolejce podtrzymali piłkarze Ryszarda Tarasiewicza. Już w 4 minucie Aankour uderzył w dłuższy róg bramki. Piłka nie znalazła drogi do światła bramki i na stadionowym zegarze nadal widniał bezbramkowy rezultat.

Po tym wydarzeniu gra przeniosła się w środkową strefę boiska, a na kolejną okazję trzeba było poczekać do 21 minuty. W tym czasie skutecznym wyjściem z bramki popisał się Arkadiusz Malarz, który zapobiegł groźniej akcji miejscowych piłkarzy. Przewaga gospodarzy uwidoczniła się po 25 minutach gry. W 29 minucie Przemysław Trytko był bliski wywalczenia trzeciego gola w bieżących rozgrywkach. Napastnik Korony nie wykorzystał dośrodkowania Sylwestrzaka z lewej strony boiska dając szansę obrony przez Malarza.

Korona za wszelką cenę chciała uzyskać pierwszego gola jeszcze przed zakończeniem pierwszej połowy. W 32 minucie Kamil Sylwestrzak wykorzystał niepewną interwencję Malarza po główce Trytko i dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Obrońca gospodarzy nie miał problemów z umieszczaniem piłki w bramce dając prowadzenie miejscowym piłkarzom. Ofensywnie nastawiona Korona zamierzała strzelać kolejne bramki. Miejscowi tuż przed przerwą podwyższyli wynik piłkarskiej rywalizacji. Po raz kolejny brak asekuracji obrońców z Bełchatowa sprawił, że do odbitej przez Malarza piłki dopadł Trytko. Napastnik Korony nie miał problemów z wywalczeniem drugiego gola w meczu po dośrodkowaniu z rzutu wolnego.

Podopieczni Tarasiewicza w drugiej połowie postanowili sprawdzić czujność Malarza strzałami z dystansu. Swoje próby oddali Petrov w 48 minucie oraz Janota siedem minut później. Po tym wydarzeniu Kielczanie skupili się na obronie korzystnego wyniku.

Ostatnie 25 minut to przewaga Bełchatowian, którzy ambicją próbowali zmniejszać stratę do przeciwnika. Już w 65 minucie Cerniauskas był zmuszony do interwencji po indywidualnej akcji i dośrodkowaniu Ślusarskiego. Siedem minut później bramkarz gospodarzy musiał interweniować po strzale głową Maka.

Goście najlepszą okazję na zmianę wyniku mieli na sześć minut przed zakończeniem spotkania. W tym czasie w sytuacji sam na sam znalazł się Ślusarski, lecz przegrał pojedynek z bramkarzem Korony. Ostatecznie to Korona mogła cieszyć się z kolejnego kompletu punktów na własnym stadionie dający nadzieję na awans do grupy mistrzowskiej.

Korona Kielce – PGE GKS Bełchatów 2:0 (2:0)
1:0 – Kamil Sylwestrzak 32′
2:0 – Przemysław Trytko 42′

Składy:

Korona Kielce: Vytautas Cerniauskas – Paweł Golański, Piotr Malarczyk, Radek Dejmek, Kamil Sylwestrzak – Paweł Sobolewski, Kyryło Petrow, Michał Janota (78′ Siergiej Pilipczuk), Nabil Aankour (80′ Jacek Kiełb) – Olivier Kapo (89′ Siergiej Chiżniczenko) – Przemysław Trytko.

PGE GKS Bełchatów: Arkadiusz Malarz – Adrian Basta, Szymon Sawala, Błażej Telichowski, Alexis Norambuena – Grzegorz Baran, Patryk Rachwał (46′ Damian Szymański), Michał Mak, Kamil Wacławczyk (73′ Paweł Komołow), Adam Mójta (57′ Andreja Prokić) – Bartosz Ślusarski.

Żółta kartka: Michał Janota (Korona).

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

Widzów: 4541.

Piłka niemiecka nie ma przede mną żadnych tajemnic. Co roku śledzę rozgrywki Ligi Mistrzów i Ligi Europejskiej. Moimi ulubionymi klubami są min. Jagiellonia Białystok, Widzew Łódź, czy FC Barcelona.