/Lider grupy spadkowej dla Podbeskidzia

Lider grupy spadkowej dla Podbeskidzia

Podbeskidzie Bielsko – Biała realizuje plan zajęcia dziewiątego miejsca na zakończenie rozgrywek polskiej ekstraklasy. W meczu 32 kolejki drużyna górali po raz drugi w grupie spadkowej potrafiła wywalczyć dwie bramki. Tym razem na listę strzelców wpisali się: Bartosz Śpiączka oraz Dariusz Kołodziej.
Od początku meczu to przyjezdni nadawali ton piłkarskiej rywalizacji. Zaczęli stwarzać wiele bramkowych okazji, a jedną z nich wykorzystali już w 13 minucie. Brunatni nie potrafili oddali zagrożenia od własnej bramki, czym sprokurowali pierwszego gola. Na listę strzelców wpisał się Bartosz Śpiączka, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym i niepewną interwencję Treli. Goście za wszelką cenę zamierzali podwyższyć wynik.

Przed zakończeniem pierwszej połowy wynik spotkania mógłby być zdecydowanie wyższy. W drużynie Podbeskidzia brakowało jednak skuteczności. Piłkarze z Bełchatowa grali wolno i niedokładnie, a taką grą ciężko będzie utrzymać się w szeregach pierwszoligowców. W drugiej odsłonie górale w pełni kontrolowali przebieg spotkania. Mimo stwarzanych okazji tylko raz byli w stanie podwyższyć rezultat.

Decydująca dla losów akcja nastąpiła w 77 minucie gry. W tym czasie na efektowny strzał zza pola karnego zdecydował się Dariusz Kołodziej. Zawodnik Podbeskidzia nie dał szans na skuteczną interwencję Treli i sprawił, że trzy punkty zostają u górali. W ostatnich minutach meczu górale w pełni kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń nie tracąc przy tym żadnego gola. Ostatecznie Podbeskidzie wygrało z Bełchatowem 2:0 i w ligowej tabeli plasuje się na dziewiątym miejscu z dorobkiem 24 oczek, z czego cztery zostały wywalczone po podziale ligowej tabeli.

Podbeskidzie wyprzedza Cracovię, która ma 23 punkty oraz Piast i Ruch, które zgromadziły 21 oczek. Górale w najbliższej kolejce będą chciały utrzymać przewagę nad grupą pościgową. Zadanie nie będzie łatwe, gdyż na ich stadion przyjeżdża Ruch Chorzów. Niebiescy także mają cztery punkty i zapowiada się ciekawa rywalizacja pierwszego z czwartym zespołem grupy spadkowej.

GKS Bełchatów, Podbeskidzie Bielsko-Biała

Bramki: 0:1 Bartosz Śpiączka (13), 0:2 Dariusz Kołodziej (77).

Żółte kartki – Patryk Rachwał, Damian Szymański, Damian Zbozień – Bartosz Śpiączka, Bartłomiej Konieczny, Adam Deja.

PGE GKS Bełchatów: Dariusz Trela – Damian Zbozień, Paweł Baranowski, Błażej Telichowski, Mateusz Szymorek – Michał Mak (64. Łukasz Wroński), Patryk Rachwał (46. Kamil Wacławczyk), Damian Szymański, Maciej Małkowski – Sebastian Olszar (55. Paweł Komołow), Arkadiusz Piech.

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Richard Zajac – Tomasz Górkiewicz, Kristian Kolcak, Bartłomiej Konieczny, Frank Adu Kwame – Marek Sokołowski, Adam Deja, Maciej Iwański, Bartosz Śpiączka (74. Dariusz Kołodziej), Damian Chmiel (89. Robert Mazan) – Robert Demjan (90+1. Idrissa Cisse).

Piłka niemiecka nie ma przede mną żadnych tajemnic. Co roku śledzę rozgrywki Ligi Mistrzów i Ligi Europejskiej. Moimi ulubionymi klubami są min. Jagiellonia Białystok, Widzew Łódź, czy FC Barcelona.