/Mecz przyjaźni dla Lechii

Mecz przyjaźni dla Lechii

W drugim piątkowym meczu 20. kolejki Lechia Gdańsk po bezbarwnym meczu pokonała Wisłę Kraków. Gola na miarę trzech punktów dla gdańszczan zdobył Piotr Grzelczak.

Zdecydowanym faworytem piątkowego spotkania na Baltic Arenie była krakowska Wisła. Podopieczni trenera Franciszka Smudy przerwę w rozgrywkach przezimowali na 4. lokacie. Natomiast Lechia była dopiero 13. Opiekun gospodarzy dzisiejszego meczu trener Jerzy Brzęczek desygnował do gry od pierwszych minut prawie już zapomnianego Piotra,Grzelczaka co okazało się strzałem w dziesiątkę, a także trzech pozyskanych zimą zawodników- Sebastiana Milę, Jakuba Wawrzyniaka i Grzegorza Wojtkowiaka.

Pierwsza połowo gry była totalnie bezbarwna w grze obu zespołów. Minimalną przewagę posiadali zawodnicy gdańskiej Lechii. „Biało-zieloni” zagrozili realnie tylko raz bramce strzeżonej przez Michała Buchalika. W 35. minucie gry Maciej Makuszewski dośrodkował w pole karne do Piotra Grzelczaka,a ten oddał celny strzał na bramkę. Niestety mimo mocnego strzału golkiper „Białej Gwiazdy” zdołał go wybronić. Gra Wisły wyglądała tragicznie. Wiślacy nie oddali ani jednego groźnego strzału na bramkę Mateusza Bąka. Fatalnie w całym meczu wyglądała zwłaszcza współpraca liderów zespołu spod Wawelu Semira Stilića z Pawłem Brożkiem.

Po zamianie stron gospodarz przejęli zupełnie kontrole nad meczem. Dziesięć minut po wznowieniu gry objęli prowadzenie, którego nie oddali do końca meczu. Bramkową akcję na prawej stronie rozpoczął debiutant Grzegorz Wojtkowiak, który pomknął z piłką aż pod szesnastkę, po czym podał w kierunku Friesenbichlera. Ten został przypilnowany przez dwóch obrońców, ale za to futbolówka dotarła pod nogi Grzelczaka. Skrzydłowy nie kombinował, tylko kopnął z prawej nogi przy lewym słupku. To jego drugi gol w sezonie.

Po zdobyciu prowadzenia Lechia próbowali podwyższyć i grała bardzo solidny futbol. Jednak nie można zapomnieć, ze Wisła praktycznie przeszła obok meczu bo w drugiej odsłonie spektaklu na gdańskim stadionie ponownie jak w pierwszej części ani razu nie zagroziła bramce gospodarzy.

Lechia Gdańsk Wisła Kraków 1:0 (0:0)
1:0 – Grzelczak 55′

Lechia Gdańsk: Mateusz Bąk – Grzegorz Wojtkowiak, Rafał Janicki, Mavroudis Bougaidis, Jakub Wawrzyniak – Daniel Łukasik, Mateusz Możdżeń, Maciej Makuszewski (74′ Bruno Nazario), Sebastian Mila (90+1′ Gerson), Piotr Grzelczak – Kevin Friesenbichler (76′ Antonio Colak).
Wisła Kraków: Michał Buchalik – Łukasz Burliga, Arkadiusz Głowacki, Richard Guzmics, Maciej Sadlok – Alan Uryga, Dariusz Dudka (69′ Mariusz Stępiński), Maciej Jankowski (62′ Emmanuel Sarki), Semir Stilić, Łukasz Garguła (45′ Rafał Boguski) – Paweł Brożek.
Żółte kartki: Grzelczak, Nazario (Lechia), Garguła, Sadlok (Wisła).
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
Widzów: 14 363.

 

Krakowianka z wyboru. W derbach stolicy Małopolski kibicuje północnej stronie Błoń. Lubi podróżować po Polsce, zwykle "przypadkowo" natrafiając na spotkania Ekstraklasy lub polskiej reprezentacji. Zwykle można ją spotkać z aparatem. Pasjonatka oceanografii.