/Obrońcy Cracovii po meczu z Legią

Obrońcy Cracovii po meczu z Legią

W 17. kolejce Ekstraklasy Cracovia przegrała z Legią przy Łazienkowskiej 2:0 i wciąż pozostaje w dole tabeli. Samobójcze trafienie w 10. minucie spotkania zaliczył Adam Marciniak, a w drugiej połowie podwyższył Orlando Sa. W dwóch ostatnich ligowych kolejkach rozgrywanych w tym roku „Pasy” zmierzą się z Jagiellonią u siebie, a z Koroną w Kielcach.

Adam Marciniak: Źle się zachowałem. Straciłem z oczu Żyrę. Myślałem, że już odpuścił, ale w ostatniej chwili wyskoczył mi zza pleców. Sam nie wiem, co chciałem zrobić. To był jakiś taki bezwarunkowy odruch, fatalne zachowanie z mojej strony.

Zagraliście dziś strasznie niedokładnie i Twoje zagranie jest tego dowodem…

– Nie graliśmy dziś do końca tego, co potrafimy, ale uważam, że gdybym nie strzelił tej samobójczej bramki, to mecz, przy odrobinie szczęścia, mógłby ułożyć się inaczej. Chcieliśmy dziś grać z kontrataku, po odbiorze zaraz odjeżdżać do przodu, jednak to nam się nie udawało. Legia była dziś dla nas za mocna.

Jak skomentujesz sytuację, w której gospodarze strzelili drugiego gola?

– Powodem straty bramki były błędy indywidualne w kryciu. Ktoś nie pokrył Koseckiego i Sa, a byli do tego wyznaczeni zawodnicy i to oni ponoszą odpowiedzialność za stratę tego gola.

Kolejny mecz bez wygranej. ? Co się stało?

Bartosz Rymaniak: – W naszej grze ciągle jest dużo do poprawy, przede wszystkim w defensywie. Dziś znów głupio straciliśmy bramki. Tak nie może być, zbyt łatwo oddaliśmy punkty rywalom.

Obecnie plasujecie się w grupie spadkowej. Jaki jest Wasz cel na resztę sezonu?

– Zostały dwa mecze do końca, tabela jest ciasna, zespoły, które mieliśmy zamiar wyprzedzić jeszcze przed zimową przerwą też punktują, też pną się w górę. Aby zrealizować swój cel, musimy po prostu wygrywać. Wierzę, że u siebie z Jagiellonią zdobędziemy trzy punkty, a do Kielc pojedziemy, by przełamać się i wygrać wreszcie pierwszy raz na wyjeździe.

Ciążą Wam te złe wyniki spotkań wyjazdowych?

– Tak, do dobrego miejsca w tabeli nie wystarczą punkty zdobywane u siebie. Trzeba je też gromadzić na wyjazdach. Ostatnio w Bełchatowie zremisowaliśmy. Wierzę, że na kolejnym wyjeździe będzie już lepiej.