/Podoliński: „ Nikt nam nie da kwiatków ani kłaniał się”

Podoliński: „ Nikt nam nie da kwiatków ani kłaniał się”

W sobotę o18 zostaną rozegrane 189. Derby Krakowa. Trener Cracovii Robert Podoliński na przed meczowej konferencji przyznał, że jego zespół mimo słabszej postawy na wiosnę jest odpowiednio przygotowany i zmotywowany do „Świętej wojny”, która zostanie rozegrana na stadionie przy Reymonta 22.

Jak każdą konferencje przed meczowa Robert Podoliński zaczął od skomentowania bieżących wydarzeń w drużynie i stanu zdrowotnego swoich podopiecznych. Przed sobotnim meczem szkoleniowiec może być w doskonałym humorze bo wszyscy podopieczni są zdrowi i gotowi do gry. – „Wszyscy są zdrowi i do mojej dyspozycji. Osiemnastka meczowa jest już gotowa. Staramy się być bardziej podbudowani zwycięstwem z Piastem. – stanowczo i krótko stwierdził opiekun „Pasów”.

We wtorek Cracovia sensacyjnie odpadła z Pucharu Polski przegrywając w ćwierćfinale z I-ligowymi Błękitnymi Stargard Szczeciński. Czy zawodników krakowskiego klubu spotkały jakieś surowe konsekwencje z tego powodu? – Myślę, że osiemnastka meczowa jest odpowiedzią na to pytanie. Niektórzy po prostu nie wykorzystali szansy w meczu pucharowym – odparł trener, nie chciał jednak zdradzić, jakie zmiany przygotował.

W minioną niedzielę Wisła Kraków rozegrała dobre spotkanie zna wyjeździe z warszawską Legią, a poczynaniom wiślaków z trybun stadionu przy Łazienkowskiej 3 przyglądał się trener Podoliński. Miało to na celu rozpracowanie rywala przed sobotnim piłkarskim świętem w Krakowie. Jakie wnioski odnośnie gry „Białej Gwiazdy” wyciągnął był szkoleniowiec Dolcanu Ząbki? – Wystarczy obejrzeć mecze, żeby zauważyć, że Wisła gra cały czas podobną piłkę. Wiślacy w spotkaniach z Bełchatowem czy Zawiszą mieli wiele sytuacji, ale nie strzelali bramek. Z tym mieli problem. Natomiast z Legią mieli niewiele okazji, a zdobyli dwie bramki. W grze Wisły dostrzegam tylko brak skuteczności i szczęścia. Akcenty w Wiśle rozkładają się tak, że ma mocny środek pola. W niezłej formie jest Stilić, wprowadzenie do składu Garguły też sporo dało. To są rzeczy, na które trzeba zwrócić uwagę – skomentował dyspozycję derbowego rywala.

„Nie wiem, czy trzeba kogoś schładzać czy motywować. Trzeba podejść do rywalizacji spokojnie. Nie jest tak przed każdym meczem, to są Derby, mecz, na który czekają kibice. Widać większą koncentrację na zajęciach” – odpowiedział Podoliński na pytanie, jak przygotowują się piłkarze Cracovii do potyczki przy Reymonta.

Jak szkoleniowiec wspomina ostatnią „Świętą Wojnę”? „Nie ma czasu o tym myśleć, to inny mecz, nie da się tego porównać. Musimy podejść do tego spotkania skoncentrowani” – stwierdził.

W sobotę na stadionie przy Reymonta Wisłę będzie dopingować ponad 20 tysięcy kibiców. Jak reaguje drużyna na taką presję? – Mam nadzieję, że z pierwszym gwizdkiem presja minie. Kluczem jest chłodna głowa. Taka jest specyfika Derbów. Nie spodziewamy się kwiatów czy pieśni na naszą cześć. Wszystko zależy od piłkarzy, oni są najważniejsi. Są tacy, którzy reagują na to dobrze, a są tacy, którzy sobie z tym nie radzą”.

Ostatnie pytanie dziennikarzy dotyczyło Erica Jendriska. „Erik w swojej dyspozycji, na którą będziemy musieli poczekać, będzie wartościowy dla Cracovii. Kwestią czasu jest, kiedy zacznie zdobywać bramki” – powiedział na zakończenie konferencji trener Podoliński.

Źródło – inf. własna + oficjalna strona Wisły Kraków

Krakowianka z wyboru. W derbach stolicy Małopolski kibicuje północnej stronie Błoń. Lubi podróżować po Polsce, zwykle "przypadkowo" natrafiając na spotkania Ekstraklasy lub polskiej reprezentacji. Zwykle można ją spotkać z aparatem. Pasjonatka oceanografii.