/Problemy kadrowe Lecha przed meczą z Legią

Problemy kadrowe Lecha przed meczą z Legią

Niezbyt optymistyczne wieści płyną z obozu mistrza Polski. W sobotnim spotkaniu z warszawską Legią, w zespole Jana Urbana może zabraknąć nawet kilku kluczowych zawodników.

Jeszcze miesiąc temu sytuacja wyglądała całkiem inaczej. Trener na treningach mógł korzystać z większości zawodników i spokojnie rotować składem. Teraz, na dwa dni przed pojedynkiem ze stołeczną drużyną ma spore powody do zmartwień.

To, że Marcin Robak nie może zagra, nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, bowiem doświadczony napastnik dopiero wznowił treningi po długiej przerwie. Sprawą oczywistą jest też absencja Szymona Pawłowskiego, który po urazie głowy i operacji w tym sezonie raczej nie zagra.

Jakby tego było mało, pod znakiem zapytania stoi występ Karola Linettego. W ostatnich trzech meczach nie zagrał z powodu złamanego żebra i trudno powiedzieć na dzień dzisiejszy, czy na sobotę wróci do pełnej dyspozycji. Podobnie sytuacja wygląda z Łukaszem Trałką, który ucierpiał w pucharowym meczu z Zagłębie Sosnowiec. Kapitan Kolejorza ma uszkodzone więzadło w stawie skokowym i pracuje cały czas z fizjoterapeutami, jednak czy zdąży, to się okaże dopiero na kilka godzin przed meczem.

Oprócz samych zawodników kontuzjowanych w drużynie kilka osób się rozchorowało. Paulus Arajuuri, Abdul Aziz Tetteh i Gergo Lovrencsics zmagali się z wirusem i z tego powodu nie pojawili się we wtorkowym meczu oraz treningach. Podobnie sytuacja wygląda z Vladimirem Volkovem. Obrońca, który w pucharowym spotkaniu z Zagłębiem strzelił bramkę, ze środowego treningu został odesłany do domu, aby się jeszcze bardziej nie rozchorować.

Kebba Ceesay i Jasmin Burić również zmagają się z infekcją, ale cały czas trenują z drużyną. W ich przypadku sytuacja nie jest aż taka poważna i jeśli nic się nie stanie, w sobotę będą mogli zagrać.

Zadania trenerowi z pewnością nie ułatwi fakt pauzującego za żółte kartki Marcina Kamińskiego. W jego miejsce może zagrać kilka osób, jednak najbardziej prawdopodobny wariant, to Maciej Wilusz, który grał we wtorek na tej pozycji i zaprezentował się z dobrej strony.

Do dyspozycji trenera za to będzie już Kamil Juźwiak i Nicki Bille Nielsen. Ten pierwszy w ostatnim czasie również zmagał się z infekcją, przez co opuścił mecz w Chorzowie. Natomiast Duńczyk leczył kontuzję, a później… także się rozchorował. We wtorek jednak pojawił się na ostatnie kilka minut spotkania.

Michał Jurek

Kibol Kolejorza. Nie boi się tak o sobie mówić - z wykształcenia jest filologiem polskim, więc wie, co słowo "kibol" oznacza w gwarze wielkopolskiej. Na międzynarodowej arenie od ponad 10 lat dopinguje Borussię Dortmund oraz Chelsea Londyn. W wolnych chwilach biega i jeździ na rowerze.