/Sa Pinto: Czasem kapitan Trałka zapuszcza się do przodu

Sa Pinto: Czasem kapitan Trałka zapuszcza się do przodu

W czwartkowy wieczór Lech Poznań podejmie na własnym boisku Belenenses. Drużyna gości z szacunkiem podchodzi do mistrzów Polski.

Trener Belenenses miał okazję przed laty spotkać się z szkoleniowcem Lecha Poznań, gdy ten prowadził zespół Legii Warszawa. W sezonie 2011/2011 „Wojskowi” spotkali się ze Sportingiem Lizbona w 1/16 finału rozgrywek. – Darzę sympatią i szacunkiem trenera Skorża. Każdy szkoleniowiec, trenując różne ekipy, ma różne zadania, różnych zawodników do dyspozycji. Czasem grają oni różnymi systemami. Lech jest siedmiokrotnym mistrzem Polski, wielokrotnym zdobywcą Pucharu Polski, aktualny Superpuchar także padł łupem Lecha. To drużyna, do której należy podchodzić z szacunkiem. Na pewno będą chcieli oni prowadzić ofensywą grę. Czujemy przed nimi respekt – przyznaje trener Richardo Sa Pinto.

W poprzedniej kolejce portugalskiej ligi najbliższy rywal Lecha przegrał 0:6 z Benifiką Lizbona. Belneneses plasuje się w dolnej części tabeli. – Porażka była, spoglądając na różne mecze, pierwszym meczem przegranym. Mamy na swoim koncie wygrane spotkania eliminacji LE. To był wypadek przy pracy. Lech często występował w eliminacjach LM i LE. Dla nas jest to pierwszy udział w tych rozgrywkach od 2007 roku. Mamy poczucie odniesienia sukcesu. Dla nas to wielka przygoda, którą mamy zamiar jak najlepiej przeżyć – zaznacza Pinto. – Musimy grać w sposób zorganizowany. i wykazać się dużą walecznością i agresywnością we wszystkich formacjach. Tylko to może nas doprowadzić do sukcesu w meczu z Lechem.

Lech Poznań także nie może zaliczyć początku sezonu do udanych. – Lech często zmienia system gry. Często rozciągają grę i zawodników takich jak Hamalainen czy Thomalla. Czasem kapitan Trałka zapuszcza się do przodu. Cała drużyna Lecha ma wysoką jakość. Trzeba ich szanować poważnie i nie czeka nas łatwe zadanie – ocenił zespół mistrzów Polski. – Trener Skorża ma wielu zawodników spoza Polski np. z Węgier czy Finlandii, którzy przyczyniają się do jakości zespołu. Mają odpowiednie doświadczenie. Nie ma dla nas znaczenia, że Lechowi nie idzie w lidze. Jutro wszystko może wyglądać inaczej. Widziałem ich spotkanie z Videotonem. Poznańska drużyna pokazała się z dobrej strony. Piłkarze Lecha mają swoje zalety. Nie skupiam się na słabych stronach drużyny, jedynie na mocnych aspektach drużyny np. stałe fragmenty gry – dodaje 33-letni szkoleniowiec.

Kibol Kolejorza. Nie boi się tak o sobie mówić - z wykształcenia jest filologiem polskim, więc wie, co słowo "kibol" oznacza w gwarze wielkopolskiej. Na międzynarodowej arenie od ponad 10 lat dopinguje Borussię Dortmund oraz Chelsea Londyn. W wolnych chwilach biega i jeździ na rowerze.