/Śląsk Wrocław lepszy w Białymstoku

Śląsk Wrocław lepszy w Białymstoku

Jagiellonia Białystok musiała uznać wyższość Śląska Wrocław w obecnie trwającej kolejce T-Mobile Ekstraklasy. Podopieczni Tadeusza Pawłowskiego pojechali walczyć o punkty do Białegostoku i plan zrealizowali w stu procentach, bowiem wygrana 3-1 zapewniła im dopisanie trzech „oczek” do tabeli.

Pierwszego gola w sobotnim pojedynku zdobył Piątkowski i za jego udziałem Jagiellonia prowadziła. To wszystko, na co stać było ekipę Michała Probierza. Kolejne bramki zdobywali już tylko zawodnicy z Wrocławia, a kolejno byli to: Sebastian Mila (75. minuta), Droppa (86. minuta) oraz Calahorro (90. minuta).

Podczas trwania spotkania, arbiter główny – Krzysztof Jakubik – pokazał jedną czerwoną kartkę, a otrzymał Jakub Słowik, który przewinił w 62. minucie. Tym sposobem Jegiellonia grała przez pół godziny w osłabieniu i właśnie w tym czasie stracili trzy gole, które ostatecznie zaważyły o przydzieleniu pełnej puli punktów dla Śląska.

W następnej kolejce ligowej Jagiellonia Białystok pojedzie do Kielc, aby walczyć z tamtejszą Koroną. Śląsk natomiast podejmie na własnym obiekcie Górnika Zabrze.

Jagiellonia Białystok – Śląsk Wrocław 1:3 (1:0)

Bramki: Mateusz Piątkowski 23 – Sebastian Mila 65-k, Lukas Droppa 86, Krzysztof Ostrowski 90

Żółta kartka: Krzysztof Danielewicz.

Czerwona kartka: Jakub Słowik

Jagiellonia Białystok: Jakub Słowik – Adam Waszkiewicz, Martin Baran, Michał Pazdan, Radosław Jasiński – Rafał Grzyb, Taras Romanczuk (64. Bartłomiej Drągowski) – Przemysław Frankowski (70. Marek Wasiluk), Mateusz Piątkowski, Maciej Gajos (90+4. Karol Świderski) – Patryk Tuszyński

Śląsk Wrocław: Mariusz Pawełek – Paweł Zieliński, Piotr Celeban, Tomasz Hołota, Dudu Paraiba – Sebastian Mila, Mateusz Machaj, Lukas Droppa (86. Tom Hateley), Krzysztof Danielewicz (88. Juanito Calahorro), Robert Pich (73. Krzysztof Ostrowski) – Flavio Paixao.

Zawsze szczery i ceniący sobie profesjonalizm. Wymagający nie tylko od innych, ale w szczególności od siebie.