/Trałka: Wygrywać i być na czele tabeli

Trałka: Wygrywać i być na czele tabeli

Już w pią­tek lechici roze­grają kolejne ligowe spo­tka­nie. Tym razem wybiorą się do Kra­kowa, by zmie­rzyć się z Cra­co­vią i spró­bo­wać odro­bić straty do lidera.

Dzięki remi­sowi Legii z Koroną Lech odro­bił część strat do sto­łecz­nej dru­żyny i traci do niej już tylko oczka – Tabela w tym momen­cie jest mało istotna, ale dobrze jest mieć mniej­szą stratę, niż tę, która była przed tą kolejką. Ja jed­nak patrzę tylko na nasze zwy­cię­stwo i naj­bliż­szy mecz – mówi kapi­tan Kolejorza.

W dobrej grze na pewno prze­szka­dzać będzie stan murawy, która znaj­duje się sta­dio­nie Cra­co­vii – W tym okre­sie to ogól­nie boiska nie są w dobrym sta­nie, nie wyglą­dają tak, jak powinny. Ciężko wtedy dobrze się zapre­zen­to­wać i to jest duży minus. Oglą­da­łem ostat­nio mecz w Gdań­sku i to jest dopiero tra­ge­dia. Boiska na Cra­co­vii nie widzia­łem, ale musimy sobie pora­dzić z takim, jakie będzie.

Patrząc na ligowa tabelę, mecz z kra­kow­ską dru­żyną powi­nien nale­żeć do łatwych i przy­jem­nych bowiem Cra­co­via pla­suje się dopiero na 13 pozy­cji – Nie ma łatwych meczów, wiemy to już nie tylko po sobie. Dru­żyny z dołu tabeli wal­czą o życie, a my chcemy wygry­wać, żeby być na czele tabeli. W Kra­ko­wie na pewno czeka nas bar­dzo ciężki mecz, mimo tego, że jeste­śmy wyżej w tabeli i jeste­śmy faworytami

 

Kibol Kolejorza. Nie boi się tak o sobie mówić - z wykształcenia jest filologiem polskim, więc wie, co słowo "kibol" oznacza w gwarze wielkopolskiej. Na międzynarodowej arenie od ponad 10 lat dopinguje Borussię Dortmund oraz Chelsea Londyn. W wolnych chwilach biega i jeździ na rowerze.