/W Chorzowie podział punktów

W Chorzowie podział punktów

Ruch Chorzów w meczu 22 kolejki polskiej ekstraklasy stwarzał większe zagrożenie pod bramką Lechii Gdańsk. W rozgrywanym spotkaniu arbiter podyktował dwie jedenastki. Na listę strzelców wpisali się Filip Starzyński oraz Kevin Friesenbichler. Mecz ostatecznie zakończył się remisem 1:1 i podziałem punktów.

22 kolejka polskiej ekstraklasy rozpoczęła się w Chorzowie na stadionie przy Cichej. Miejscowy Ruch podejmował walczącą w grupie spadkowej Lechię Gdańsk. Oba zespoły marzą o grze w grupie mistrzowskiej, która nie tylko zapewnia utrzymanie na kolejne rozgrywki, ale daje możliwość walki o europejskie puchary.

Gospodarze od początku meczu zamierzali narzucić własny styl gry piłkarskiej rywalizacji. W pierwszych minutach meczu mieli przewagę w posiadaniu piłki i mogli ten fakt udokumentować w 9 minucie. Groźnym dośrodkowaniem z rzutu rożnego popisał się Marek Zieńczuk. Doświadczony pomocnik znakomicie obsłużył Visniakosva, lecz Łotysz przegrał pojedynek z Mateuszem Bąkiem. Gra po tym wydarzeniu przeniosła się w środkową strefę boiska. Na kolejną bramkową okazję kibice musieli poczekać niemal do zakończenia pierwszej połowy.

Aktywny był Visniakovs, który mocnym uderzeniem w 38 minucie gry przeniósł piłkę nad poprzeczką bramki po składnej akcji niebieskich pod bramką Lechii. Gdy się wydawało, że pierwsza połowa zakończy się bezbrakowym remisem to słabo grająca Lechia przeprowadziła akcję środkiem boiska. W doliczonym czasie gry na nieodpowiedzialne zachowanie zdecydował się Grodzicki. Obrońca ruchu zagrał piłkę w polu karnym ręką, a bramkę z rzutu karnego wykorzystał reprezentant Austrii Kevin Friesenbichler.

Aktywny w drugiej połowie podobnie jak pod koniec pierwszej w drużynie gospodarzy był Visniakovs. To dzięki jego zagraniu w polu karnym gospodarze mogli doprowadzić do remisu. Doświadczony Filip Starzyński wykorzystując jedenastkę doprowadził do remisu. Reprezentant Łotwy chwilę później mógł zaliczyć drugą asystę w spotkaniu. Jego podania z prawej strony boiska nie wykorzystał wprowadzony w drugiej połowie Roland Gigołajew.

Lechia podobnie jak w pierwszej połowie nie potrafiła stwarzać zbyt wielu bramkowych okazji. Kibice tego zespołu na przebudzenie podobnie jak w pierwszej odsłonie musieli czekać na przebudzenie przyjezdnych do zakończenia meczu. W doliczonym czasie gry bramkarz Ruchu musiał interweniował po mocnym uderzeniu Makuszewskiego  z obrębu pola karnego. Ostatecznie po 90 minutach gry Ruch podzielił się punktami i bramkami z Lechią.

Ruch Chorzów – Lechia Gdańsk 1:1 (0:1)

Bramki:  Kevin Friesenbichler 45+3-k, Filip Starzyński 57-k

Skład Ruchu Chorzów: Matus Putnocky Martin Konczkowski Michał Helik Rafał Grodzicki Paweł Oleksy Łukasz Surma Bartłomiej Babiarz Jakub Kowalski (46′ Roland Gigołajew) Filip Starzyński (90+2′ Maciej Urbańczyk) Marek Zieńczuk Eduards Visnakovs (78′ Michał Efir)

Skład Lechii Gdańsk: Mateusz Bąk Grzegorz Wojtkowiak Rafał Janicki Mavroudis Bougaidis Jakub Wawrzyniak Ariel Borysiuk Daniel Łukasik (65′ Mateusz Możdżeń) Maciej Makuszewski Sebastian Mila (77′ Piotr Wiśniewski) Piotr Grzelczak Kevin Friesenbichler (69′ Bruno Nazario)

żółte kartki: Rafał Grodziki 45+2 (Ruch Chorzów), Ariel Borysiuk 22, Jakub Wawrzyniak 45, Daniel Łukasik 57 (wszyscy Lechia Gdańsk)

sędziował: Tomasz Musiał.

Kibol Kolejorza. Nie boi się tak o sobie mówić - z wykształcenia jest filologiem polskim, więc wie, co słowo "kibol" oznacza w gwarze wielkopolskiej. Na międzynarodowej arenie od ponad 10 lat dopinguje Borussię Dortmund oraz Chelsea Londyn. W wolnych chwilach biega i jeździ na rowerze.