/Horror w końcówce. Lech pokonuje Lechię!

Horror w końcówce. Lech pokonuje Lechię!

W drugim ligowym spotkaniu Lech Poznań zremisował z Lechią Gdańsk. Bramki dla mistrza Polski zdobył Kasper Hamalainen, dla Lechii strzelał Rafał Janicki.

W 7 minucie idealną okazję strzelecką miał Marcin Robak, który otrzymał fantastyczne podanie od Szymona Pawłowskiego, jednak Marić wykazał się bramkarskim instynktem i obronił strzał napastnika Kolejorza. Trzy minuty później strzałem z dystansu bramce Burićia próbował zagrozić Daniel Łukasik, jednak bośniacki bramkarz nie miał żadnych problemów z interwencją. W 12 minucie Wiśniewski miał sporo miejsca na prawym skrzydle, znalazł pozycję do oddania strzału, jednak trafił w boczną siatkę.

Od 19 minuty Lech wyszedł na prowadzenie. Wolne pole w okolicach 20 metra znalazł Kasper Hamalainen, Fin mocno i precyzyjnie uderzył i Marić musiał wyciągać piłkę z siatki. Pięć minut później Tomasz Kędziora wypatrzył w środku pola Pawłowskiego, ten chciał oddać z pierwszej piłki do Robaka, jednak obrońcy Lechii przechytrzyli lechitów.

W 38 minucie świetną akcję zorganizowali lechici. Jevtić zagrał z prawej strony do Kędziory, który dośrodkował do Robaka, ten jednak uderzył z pierwszej piłki i trafił wprost w bramkarza Lechii. Pięć minut później lechiści mogli doprowadzić do wyrównania, jednak po rzucie wolnym nad bramkę piłkę posłał Janicki.

Druga połowa mogła dobrze rozpocząć się dla podopiecznych trenera Skorży. Z prawej strony uderzał Darko Jevtić, lecz Marić wybronił uderzenie Szwajcara. W 53 minucieMila wyłożył piłkę stojącemu na dwudziestym metrze Borysiukowi, ale lechista uderzył nad bramką Burićia. Cztery minuty później miała miejsce kontrowersyjna sytuacja. Hamalainen zagrał z prawej strony do Robaka, który tuż przed polem karnym został faulowany, jednak sędzia Stefański nie odgwizdał przewinienia.

W 70 minucie dobrą interwencją popisał się Burić. Na bramkę Bośniaka uderzał Michał Mak, lecz bośniacki bramkarz Kolejorza złapał futbolówkę. Od 75 minuty Lechia doprowadziła do wyrównania. Strzelcem bramki – Rafał Janicki. Poznaniacy mogli odpowiedzieć po kilkudziesięciu sekundach. Podopieczni trenera Macieja Skorży ruszyli prawą stronę, jednak wykończenie Marcina Robaka przeszło tuż nad bramką Maricia.

W 78 minucie Lovrencsics uderzył z ostrego kąta, bramkarz Lechii wybił piłkę, a na skutek zamieszania w polu karnym obrońcy gości wybili piłkę na aut. W 84. minucie Douglas szukał pozycji do oddania strzału, jednak posłał piłkę obok bramki. W doliczonym czasie gry bramkę na wagę trzech punktów zdobył Marcin Robak, który otrzymał idealne podanie od Denisa Thomalli i wpakował piłkę do siatki lechistów.

LECH – LECHIA 2:1 (0:1)

Bramki: Hamalainen (19.), Robak (90+) – Janicki (75.)

Żółte kartki: Dudka – Łukasik, Kuświk

LECH: Burić –Kędziora, Kadar, Kamiński, Douglas – Trałka, Dudka – Jevtić (61. Lovrencsics), Hamalainen (74. Thomalla), Pawłowski (69. Formella) – Robak

LECHIA – Marić – Wojtkowiak, Janicki, Maloca, Wawrzyniak –Borysiuk, Łukasik –Makuszewski (67. Mak), Mila (60. Nazario), Wiśniewski (46. Kuświk)- Buksa

Widzowie: 13 821

Kibol Kolejorza. Nie boi się tak o sobie mówić - z wykształcenia jest filologiem polskim, więc wie, co słowo "kibol" oznacza w gwarze wielkopolskiej. Na międzynarodowej arenie od ponad 10 lat dopinguje Borussię Dortmund oraz Chelsea Londyn. W wolnych chwilach biega i jeździ na rowerze.