/Zwycięski debiut Kociana w Szczecinie

Zwycięski debiut Kociana w Szczecinie

W ostatnim sobotnim spotkaniu 13. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Pogoń Szczecin pod wodzą nowego szkoleniowca – Jana Kociana pokonała Cracovię 2:1 ( 0:0). Bohaterem meczu został piłkarz „Portowców”, autor dwóch goli dla nich Takuya Murayama.

Pogoń przed tygodniem została upokorzona przez Jagiellonię w Białymstoku. Po tym spotkaniu władze szczecińskiego klubu zdecydowały się na zmianę trenera. Dariusza Wdowczyka zastąpił był trener Ruchu Chorzów Jan Kocian. Słowacki trener pracował przed tym spotkanie zaledwie kilka dni z zespołem dlatego nie zdecydował się na duże zmiany w wyjściowym składzie „Portowców”. Kocian w swoim debiucie nie mógł skorzystać z kontuzjowanych Adama Frączczaka i Marcina Robaka. Do zdrowia i do „11” wrócił za to Łukasz Zwoliński, a największym beneficjentem zmiany na ławce trenerskiej był Dominik Kun, który wrócił do wyjściowego składu po trzech meczach przerwy. Natomiast Cracovia na mecz do stolicy województwa zachodniopomorskiego udała się bez kontuzjowanego Miroslava Covilo, chorego Mateusza Centarskiego i podejrzanego o stosowanie dopingu Dawida Nowaka.

Gospodarze spotkanie zaczęli dość asekuracyjnie. Zdecydowanie skupiali się na defensywie, a dość mało aktywni byli w ataku. Cracovia zmuszona do ataku pozycyjnego była zdecydowanie tłem dla rywali. Praktycznie od 20. minuty „Pasy” nie istniały na boisku. Mimo takiej sytuacji „Portowcy” nie potrafili zdobyć bramkę. W pierwszych 45 minutach gry wypracowali sobie jedną klarowną okazję na gola. W 26. minucie Zwoliński pięknym podaniem obsłużył Kuna, a ten miękko zagrał do Murayamy, który uderzył tylko w poprzeczkę bramki gości.

Po zamianie stron gra zdecydowanie się wyrównała. W 58, minucie spotkania to zespół Roberta Podolińskiego był bliski objęcia prowadzenia, która w fatalnym stylu zespół Dariusz Zjawiński. Król strzelców minionego sezonu I ligi dzięki podaniu od Denissa Rakelsa znalazł się w sytuacji sam na sam z Radosławem Janukiewiczem, ale uderzył wprost w bramkarza Pogoni.

Jak wiadomo niewykorzystane sytuacje szybko się mszczą i dosłownie po kilkudziesięciu sekundach mieliśmy bramkę dla Pogoni. Rafał Murawski zainicjował kontrę, którą strzałem z 13 metrów wykończył Murayama. Japończyk z łatwością w tej sytuacji minął Pawła Jaroszyńskiego.

Stracony gol zadziałał na krakowian jak kubeł zimnej wody i od razu rzucili się w pogoń z odrabianiem strat. Jednak w sobotnie popołudnie na posterunku w bramce szczecinian spisywał się Janukiewicz. Najpierw w 70. minucie obronił strzał Marcina Budzińskiego z rzutu wolnego, a 8 minut później w jeszcze lepszym zatrzymał „główkę” Rakelsa. Natomiast pomiędzy obiema akcjami popularnego”Budzika” szanse an gola zmarnował Przemysław Kita, który „szczupakiem”uderzył tuż obok słupka bramki.

Kolejny raz los nie był łaskawy dla Cracovii w 85. minucie meczu. Doskonale znany krakowskim zawodnikom Patryk Małecki uderzył z 20 metrów na bramkę gości jednak Krzysztof Pilarz obronił strzał „Małego”. Jednak do odbitej przez Pilarza piłki dopadł Murayama i umieścił ją w siatce. Jednak drugie trafienie Japończyka nie powinno zostać uznane gdyż znajdował się na wyraźniej pozycji spalonej.

Honor „Pasów” w 89. minucie uratował Budziński, wykorzystując piękne podanie Bartosza Rymaniaka. Jednak na więcej podopiecznych trenera Roberta Podolskiego nie było stać dzisiaj w szczecinie. Cracovia pozostaje jedyną drużyną, która nie wygrała jeszcze w tym sezonie na wyjeździe.

Pogoń Szczecin – Cracovia 2:1 (0:0)
1:0 – Murayama 59′
2:0 – Murayama 85′
2:1 – Budziński 89′
Składy:
Pogoń Szczecin: Radosław Janukiewicz – Sebastian Rudol, Wojciech Golla, Hernani, Ricardo Nunes – Maksymilian Rogalski (80′ Mateusz Matras), Rafał Murawski – Patryk Małecki, Takuya Murayama, Dominik Kun (61′ Jakub Bąk) – Łukasz Zwoliński (90+3′ Filip Kozłowski).
Cracovia: Krzysztof Pilarz – Bartosz Rymaniak, Mateusz Żytko, Paweł Jaroszyński – Deleu, Adam Marciniak, Damian Dąbrowski (86′ Bartosz Kapustka), Marcin Budziński, Boubacar Dialiba – Dariusz Zjawiński (58′ Przemysław Kita), Deniss Rakels.
Żółte kartki: Murawski (Pogoń).
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).
Widzów: 4354.

Krakowianka z wyboru. W derbach stolicy Małopolski kibicuje północnej stronie Błoń. Lubi podróżować po Polsce, zwykle "przypadkowo" natrafiając na spotkania Ekstraklasy lub polskiej reprezentacji. Zwykle można ją spotkać z aparatem. Pasjonatka oceanografii.