/LM: Real zgodnie z planem, FC Porto bliżej ćwierćfinału

LM: Real zgodnie z planem, FC Porto bliżej ćwierćfinału

W środowy wieczór zostały rozegrane kolejne dwa mecze 1/8 finału Ligi Mistrzów. Schalke Gelsenkirchen przegrała an swoim stadionie z Realem Madryt 0:2 (0:1). Natomiast spotkanie FC Basel z FC Porto zakończyło się remisem 1:1 (1:0).

W zeszłym sezonie los również na tym etapie rozgrywek skrzyżował Schalke Gelsenkirchen z Realem Madryt. Wtedy Niemcy ponieśli klęskę przegrywając 1:6. W przedmeczowych wypowiedziach zawodnicy oraz sztab trenerski zapowiedzieli, że zrobią wszystko aby zapobiec takiej katastrofie jakiej byliśmy świadkami rok temu. Jak powiedzieli tal zrobili bowiem gospodarze wyszli an mec z z 5 defensywnymi zawodnikami.

Początek spotkania na Veltins-Arena był bardzo niemrawy. Fani gospodarzy śmiało mogli sądzić, że zespół Roberto Di Mateo nie przegra we wtorkowy wieczór z „Królewskimi”. Zwłaszcza, że to gospodarze mili pierwsi w meczu świetną okazję na zdobycie gola. W 25. minucie po składnej akcji swojego zespołu Klaas-Jan Huntelaar oddał strzał sprzed pola karnego, przy którego obronie spore problemy miał Iker Casillias. Jednak rozochoceni zawodnicy z Zagłębia Ruhry już chwilę później przegrywali. Przy zupełnie biernej postawie Dennisa Aogo i Joela Matipa Daniel Carvajal technicznie dośrodkował w pole karne. Futbolówka trafiła na głowę Cristiano Ronaldo, który strzałem z główki pokonał 19-letniego Timona Wellenreuthera.

Stracona bramka załamała niemiecki zespół, a „Królewscy” jeszcze przed przerwą mogli podwyższyć prowadzenie. Zimnej krwi zabrakło Karimowi Benzemie w sytuacji sam na sam z golkiperem przeciwników oraz Ronaldo, którego mocny strzał z rzutu wolnego zdołał obronić Wellenreuther. Portugalczyk tak jak jego kolega z zespołu nie miał szczęścia w pojedynku oko w oko z bramkarzem Schalke, który wykazał się świetną intuicja skracając kąt gry kiedy to utytułowany piłkarz wychodził na idealną pozycje do strzało.

Po zamianie stron przewaga „ Królewskich” nie topniała, a zawodnicy Koenigsblauen stwarzali wrażenie piłkarzy, którzy chcieli by nawiązać jaką kolwiek walkę z obrońcami tytułu. Podopieczni Carlo Ancelottiego zadowoleni z prowadzenia zaczęli grac dość ospale i nonszalancko. Co sprawiło, że rywale zwęszyli szanse na wyrównanie stanu meczu. Stopniowo zbliżali się do pola karnego Casillasa, aż w końcu w 74. minucie 19-letni debiutant Felix Platte, który zajął na murawie miejsce kontuzjowanego „Huntera”, huknął w poprzeczkę! Centymetry uratowały madrytczyków, którzy podrażnieni po chwili podwyższyli prowadzenie. Podawał Ronaldo, a Marcelo przepięknie uderzył z 17 metrów tuż przy spojeniu słupka z poprzeczką.

Mistrz Szwajcarii z wysokiego „C” rozpoczął pojedynek z FC Porto i już po 11 minutach cieszył się z prowadzenia. W roli asystenta wystąpił Fabian Frei, po podaniu którego Derlis Gonzalez wbiegł między dwóch obrońców i precyzyjnym uderzeniem przy słupku pokonał Fabiano. Smoki długo nie potrafiły przejść do bardziej zdecydowanych ataków, chociaż inicjatywa i przewaga w posiadaniu piłki były po ich stronie. W 31. minucie Jackson Martinez domagał się odgwizdania rzutu karnego, ale Mark Clattenburg nie dopatrzył się faulu Waltera Samuela. Na tym emocje przed przerwą w zasadzie się skończyły.

Tuż po zmianie stron doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Piłkę do siatki skierował Casemiro i przyjezdni już cieszyli się z gola, jednak po kilkudziesięciu sekundach arbiter anulował trafienie. Powód? Uznał, że w momencie strzału Hiszpana dwóch jego kolegów stało bezpośrednio przed Tomasem Vaclikiem i utrudniało mu interwencję.
Podopieczni Julena Lopeteguiego grali spokojnie i konsekwentnie, a niewykorzystane okazje i niekorzystne decyzje sędziego ich nie deprymowały. Uaktywnił się Martinez, który nękał defensywę FC Basel, a na bramkę strzelał także Hector Herrera. Wreszcie Portugalczycy dopięli swego po akcji Ricardo Quaresmy oraz Danilo i zagraniu ręką Samuela. Argentyńczyk zagrał nieprzepisowo przy wykonywaniu wślizgu i arbiter wskazał na „wapno”, a jedenastkę pewnie wykorzystał brazylijski obrońca.
W końcówce więcej sił zachowali zawodnicy Porto, którzy oceniając cały pojedynek, byli zespołem wyraźnie lepszym. Bramkowy remis na wyjeździe stawia ich w roli faworytów przed rewanżem na Estadio Dragao. W najlepszej „8” Ligi Mistrzów Smoki nie grały od sezonu 2008/2009.

Rewanżowe spotkania zostaną rozegrane 10.03.2015 w Madrycie i Porto. Sprawa awansu lidera Primiera Division jest raczej oczywistością. Zdecydowanie ciekawiej powinno być w Portugalii po wtorkowym remisie gdzie minimalne większe szanse na awans ma FC Porto.

Schalke 04 Gelsenkirchen – Real Madryt 0:2 (0:1)
0:1 – Ronaldo 26′
0:2 – Marcelo 79′
Składy:
Schalke: Wellenreuther – Uchida, Hoewedes, Matip, Nastasić, Aogo – Hoeger (80′ Meyer), Neustaedter (57′ Kirchhoff), Boateng – Choupo-Moting, Huntelaar (33′ Platte).
Real: Casillas – Carvajal (82′ Arbeloa), Varane, Pepe, Marcelo – Silva, Kroos, Isco (85′ Illarramendi) – Bale, Benzema (78′ Hernandez), Ronaldo.
Żółte kartki: Boateng, Neustaedter, Kirchhoff (Schalke) oraz Kroos (Real).
Sędzia: Martin Atkinson (Anglia).

FC Basel – FC Porto 1:1 (1:0)
1:0 – Gonzalez 11′
1:1 – Danilo (k.) 78′
Składy:
Basel: Vaclik – Xhaka, Suchy, Samuel, Safari – Frei, Elneny – Gonzalez (25′ Calla), Zuffi, Gashi (83′ Hamoudi) – Streller (63′ Embolo).
Porto: Fabiano – Danilo, Maicon, Marcano, Sandro – Herrera, Casemiro, Torres (68′ Neves) – Tello (81′ Quintero), Martinez, Brahimi (61′ Quaresma).
Żółte kartki: Frei, Elneny, Samuel, Gashi, Suchy (Basel) oraz Casemiro, Torres, Sandro, Danilo (Porto).
Sędzia: Mark Clattenburg (Anglia).

Źródło: inf. własna + sprotowefakty.pl

Krakowianka z wyboru. W derbach stolicy Małopolski kibicuje północnej stronie Błoń. Lubi podróżować po Polsce, zwykle "przypadkowo" natrafiając na spotkania Ekstraklasy lub polskiej reprezentacji. Zwykle można ją spotkać z aparatem. Pasjonatka oceanografii.